Nie ma chyba głębszej ciemności niż ta, która przenika duszę młodych ludzi, kiedy to fałszywi prorocy gaszą w nich światło wiary, nadziei i miłości. Największym podstępem i najgłębszym źródłem nieszczęścia jest złudzenie odkrywania życia poprzez wykluczenie Boga, odnajdywania wolności poprzez wykluczenie prawd moralnych oraz osobistej odpowiedzialności.
3. Pan wzywa Was do dokonywania wyboru między dwoma głosami rywalizującymi o wasze dusze. Decyzja ta jest istotą i wyzwaniem Światowego Dnia Młodzieży. Dlaczego przybyliście ze wszystkich stron świata? Po to, by powiedzieć: "Panie, do kogoż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego" (J 6:68). Jezus - zażyły przyjaciel każdego młodego człowieka - ma słowa życia.
Świat, który otrzymujecie w dziedzictwie, jest światem, który rozpaczliwie potrzebuje nowego sensu braterstwa oraz ludzkiej solidarności. Jest to świat, który potrzebuje uzdrowienia poprzez dotyk pięknem i bogactwem Bożej miłości. Ten świat potrzebuje świadków takiej miłości. Potrzebuje Was - abyście byli solą dla ziemi i światłością dla świata.
4. Soli używa się do konserwowania i przechowywania żywności. Waszym zadaniem jako apostołów Trzeciego Tysiąclecia jest podtrzymywanie świadomości obecności naszego Zbawcy Jezusa Chrystusa i zachowywanie jej żywej, szczególnie w celebrowaniu Eucharystii, pamiątki Jego zbawczej śmierci i pełnego chwały zmartwychwstania. Musicie podtrzymywać żywą pamięć o słowach, które wypowiedział oraz wspaniałych dziełach miłosierdzia i dobroci, których dokonał. Musicie nieustannie przypominać światu o "mocy Ewangelii ku zbawieniu" (Rz 1,16).
Sól przyprawia i polepsza smak jedzenia. Idąc za Jezusem musicie zmieniać i ulepszać "smak" dziejów świata. Z waszą wiarą, nadzieją i miłością, z waszą inteligencją, odwagą i wytrwałością, musicie uczłowieczać świat, w którym żyjemy, w sposób, jaki wskazuje nam dzisiejsze czytanie z Księgi Izajasza: musicie "rozerwać kajdany niesprawiedliwości... dzielić swój chleb z głodnymi... przestań grozić palcem i mówić przewrotnie... wówczas wasze światło zabłyśnie w ciemnościach" (Iz 58, 6-10).
z homilii Jana Pawla II, Toronto , 28 lipca 2002
wtorek, 19 sierpnia 2008
Fr. Stan Fortuna - Everybody Got 2 Suffer
Wyobraź sobie, że jesteś w czarnej dzielnicy jednego z amerykańskich miast. Jest godzina popołudniowa, a ty jesteś w samym centrum murzyńskiego "getta". Dookoła wysokie bloki z czerwonej cegły, z charakterystycznymi schodami przeciwpożarowymi na zewnątrz. Przed nimi przecznica, a na niej, po lewej i prawej stronie, stoją samochody. Niektóre mają poprzebijane opony, inne dziury po kulach w masce, gdyż zeszłej nocy była tutaj strzelanina. Stoisz właśnie na takiej przecznicy.
To nie jest scenariusz gangsterskiego filmu. To są realia południowego Bronksu w Nowym Jorku.
Przechodząc obok jednego z budynków, do twoich uszu dobiega z jego wnętrza przez otwarte okno rytmiczna muzyka. Słyszysz męski głos.
Ktoś rapuje amerykańskim slangiem, zabarwionym latynoskim akcentem.
Zatrzymujesz się pod oknem i słuchasz. Ten męski wokal wyraźnie cię przenika. W podkładzie słychać na przemian jazzowo-hiphopowe sample, a teksty łatwo wpadają ci w ucho. Wsłuchujesz się w utwór i nie wierzysz własnym uszom!
W samym centrum nowojorskich slamsów słyszysz, jak ktoś śpiewa... śpiewa o twoim Bogu! Ktoś w hiphopowy sposób śpiewa o Jezusie Chrystusie, o Dobrej Nowinie!
To jeszcze nie koniec. Twój szok się potęguje, kiedy przed budynkiem dostrzegasz siedzących na schodach ogromnych, wytatuowanych, z łańcuchami na szyjach Murzynów. Nie reagują!
Kompletny brak buntu wobec zasłyszanych z okna treści. Wręcz przeciwnie, oni zaczynają się rytmicznie poruszać w takt muzyki. Przecież jeszcze w Polsce słyszałeś od znajomych, że w takich dzielnicach jak Bronx to lepiej się za bardzo nie chwalić, że jest się katolikiem, bo może to się źle skończyć. A teraz słyszysz muzykę rozbrzmiewającą na całą ulicę. Muzykę chrześcijańską.
Podchodzisz do filaru budynku i widzisz na nim tabliczkę z napisem: FR. STAN FORTUNA, Francesco Productions, South Bronx.
Taka historia mogłaby się wydarzyć, gdybyś faktycznie się znalazł tam, przed studiem nagraniowym ojca Stana. Ta krótka historia jest zarazem odzwierciedleniem jego codziennego życia. Jest on muzykiem, artystą, ale przede wszystkim kapłanem. Żyje i pracuje dla najbiedniejszych. On pokochał ich, oni zaakceptowali i pokochali jego.(...)
Przewodnik Katolicki
O. Stan Fortuna byl gosciem Festiwalu Mlodych Swiatowych Dni Mlodziezy w Sydney
To nie jest scenariusz gangsterskiego filmu. To są realia południowego Bronksu w Nowym Jorku.
Przechodząc obok jednego z budynków, do twoich uszu dobiega z jego wnętrza przez otwarte okno rytmiczna muzyka. Słyszysz męski głos.
Ktoś rapuje amerykańskim slangiem, zabarwionym latynoskim akcentem.
Zatrzymujesz się pod oknem i słuchasz. Ten męski wokal wyraźnie cię przenika. W podkładzie słychać na przemian jazzowo-hiphopowe sample, a teksty łatwo wpadają ci w ucho. Wsłuchujesz się w utwór i nie wierzysz własnym uszom!
W samym centrum nowojorskich slamsów słyszysz, jak ktoś śpiewa... śpiewa o twoim Bogu! Ktoś w hiphopowy sposób śpiewa o Jezusie Chrystusie, o Dobrej Nowinie!
To jeszcze nie koniec. Twój szok się potęguje, kiedy przed budynkiem dostrzegasz siedzących na schodach ogromnych, wytatuowanych, z łańcuchami na szyjach Murzynów. Nie reagują!
Kompletny brak buntu wobec zasłyszanych z okna treści. Wręcz przeciwnie, oni zaczynają się rytmicznie poruszać w takt muzyki. Przecież jeszcze w Polsce słyszałeś od znajomych, że w takich dzielnicach jak Bronx to lepiej się za bardzo nie chwalić, że jest się katolikiem, bo może to się źle skończyć. A teraz słyszysz muzykę rozbrzmiewającą na całą ulicę. Muzykę chrześcijańską.
Podchodzisz do filaru budynku i widzisz na nim tabliczkę z napisem: FR. STAN FORTUNA, Francesco Productions, South Bronx.
Taka historia mogłaby się wydarzyć, gdybyś faktycznie się znalazł tam, przed studiem nagraniowym ojca Stana. Ta krótka historia jest zarazem odzwierciedleniem jego codziennego życia. Jest on muzykiem, artystą, ale przede wszystkim kapłanem. Żyje i pracuje dla najbiedniejszych. On pokochał ich, oni zaakceptowali i pokochali jego.(...)
Przewodnik Katolicki
O. Stan Fortuna byl gosciem Festiwalu Mlodych Swiatowych Dni Mlodziezy w Sydney
Subskrybuj:
Posty (Atom)