Dwa miesiące upłynęły od spotkania z papieżem Benedyktem XVI i zakończenia największego wydarzenia nie tylko religijnego ale najliczniejszego pod względem liczby uczestników, międzynarodowego zgromadzenia na ziemi australijskiej – Swiatowych Dni Młodzieży. I mimo, że w tutejszych mediach australijskich nastąpiła nagle głucha cisza spowodowana pewnie szokiem po wyjątkowo sprawnym organizacyjnie, oraz emocjonalnie i duchowo pozytywnym „tsunami wiary i radości" młodzieży katolickiej, jakie zalało przez tydzień centrum na codzień niezbyt pobożnego Sydney, pamięc o tych lipcowych dniach pozostanie w sercach wielu jego mieszkańców na zawsze. Szczegolnie tych , którzy przyjęli pielgrzymów w swych domach.
Jak informuje polonijna koordynatorka zakwaterowań – Maria Koter-Rosiak ok 300 polskich rodzin gościło pod swymi dachami młodych uczestników XXIII World Youth Day.
Dokładnie w dwa miesiące po tym jak koła samolotu australijskiego Qantasa odwożącego głównego gościa młodzieżowego spotkania – papieża Benedykta XVI do Rzymu, oderwaly się od powierzchni pasa startowego sydnejskiego lotniska przy Botany Bay, Maria Koter-Rosiak i ks. Antoni Dudek zaprosili do Marayong w polskim sanktuarium maryjnym, do tamtejszej Sali Jana Pawła II tych wszystkich, którzy nie bali się i otworzyli drzwi swych domów festiwalowym pielgrzymom.
Przeważnie starsze pokolenie naszej Polonii przybyło 21 września, w tę przepiękną wiosenną, słoneczną niedzielę aby powspominac wyjatkowe dni lipca 2008, kiedy to mogli nacieszyc się bezposrednim kontaktem z zupelnie nowym pokoleniem rodaków z nad Wisły. Pokoleniem JP2 wzrastajacym w prawdziwie wolnej Polsce właśnie dzięki pomysłodawcy tych Dni . Polskie rodziny gościły również pielgrzymów polonijnych z Kanady, Francji, Niemiec i Białorusi a nawet z samego Watykanu.
To popołudniowe spotkanie rozpoczęło się zaraz bezpośrednio po Mszy św. w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej - w jednym z najpiekniejszych budynków sakralnych w Australii, będącym w australijskich podręcznikach architektury wzorcem budownictwa tutejszych emigrantów.
Spotkanie odbyło sie w tradycyjnej konwencji polonijnej : stoły przykryte białymi obrusami, bigos, kiełbski z BBQ, placki ziemnieczane, jabłeczniki zwane często szarlotkami a do tego występy dzieci i młodzieży. Wystapili m.in. po raz pierwszy - dziewczęcy zespół PolHop , znany już od dawna zespoł Razem oraz niezawodna sopranistka Halina Gad. Widownię oczarowała 5-letnia Amelia Gnatek , która zaśpiewała przy akompaniamencie gitarowym swojego taty. Całośc poprowadził red. Andrzej Lubieniecki.
Oto kilka fotografii z tego niedzielnego obiadu i koncertu. Wkrótce relacja dzwiękowa ze wspomnień jego uczestników i slideshow.
pp.Bruscy goscili pielgrzymów z KrakowaBobumila Dzidowska goscila czterech pielgrzymów z TorontoPielgrzymi z Bialorusi znalezli zakwaterowanie u Jadwigi i Stanislawa Mrówków
Polacy z Bialorusi goscili również u pp. Sekulów
Maria Koter-Rosiak, koordynatorka zakwaterowan w domach polskich rodzin
wtorek, 23 września 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)