Światowe Dni Młodzieży Sydney 2008


W 1985 roku Ojciec Święty Jan Paweł II pisze List Apostolski do młodych z okazji ONZ-towskiego Miedzynarodowego Roku Młodzieży oraz ogłasza ustanowienie Światowych Dni Młodzieży. Do Rzymu przybywa 350 000 młodych z całego świata. Odtąd każdego roku spotyka się w Rzymie z młodzieżą w Niedzielę Palmową zaś co dwa – trzy lata w innym wyznaczonym przez niego miejscu na kuli ziemskiej.
Te papieskie spotkania w wymiarze międzynarodowym stały się największym festiwalem młodzieżowym na świecie. Dotąd odbyły się: w Rzymie, Buones Aires, Santiago de Compostela, Czestochowie, Denver, Manilii, Paryżu, Toronto i Kolonii gromadzac setki tysięcy a nawet miliony młodych pielgrzymów.
Od 15 do 20 lipca 2008 roku Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Sydney, w Australii.

niedziela, 1 czerwca 2008

Buenos Aires 1987

logo II WYD
II Światowy Dzień Młodzieży odbył się w wymiarze międzynarodowym w Buenos Aires w Argentynie.
Temat: "Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam" (1J 4, 16)

Dziewięćset tysięcy młodych przyjechalo pytać i szukać nadziei w świecie tak podzielonym na olbrzymie obszary nędzy i bogactwa. Właśnie tam ten kontrast bylo widać najbardziej.


Poczas wieczoru czuwania papież Jan Pawel II mowil:

(...)Wiecie, jak bardzo leży mi na sercu sprawa pokoju na świecie. Nie jeden już raz rozważałem wraz z wami ewangeliczną drogę pokoju. Wiecie, że pokój jest darem Bożym - wszak to Jezus Chrystus jest "naszym pokojem" - a my winniśmy prosić o ten dar. Winniśmy także sami budować pokój wśród wszystkich ludzi. To zadanie wymaga od każdego z nas głębokiego wewnętrznego nawrócenia.
Dlatego też pragnę, drodzy młodzi przyjaciele, byście dziś z nowymi siłami i nowym zapałem "czynili pokój" na drodze sprawiedliwości, wolności i miłości. Zbliżamy się do trzeciego tysiąclecia: to wy już niedługo staniecie się twórcami nowych społeczeństw, to wy zadecydujecie o obrazie tego świata. Ale zgoda społeczna nie jest czymś, co można "szybko załatwić", zaimprowizować naprędce, czy też narzucić z zewnątrz: rodzi się ona ze sprawiedliwego, wolnego, braterskiego serca, w którym żyje pokój płynący z miłości. Już od tej chwili, połączcie się ze wszystkimi ludźmi, ze wszystkimi twórcami pokoju; zjednoczcie wasze serca i wasze wysiłki we wspólnym budowaniu pokoju. Tylko doświadczając miłości Boga i starając się realizować ewangeliczne braterstwo, będziecie mogli być prawdziwymi i szczęśliwymi architektami cywilizacji miłości.

(...)Wielu z was stawia sobie jednak pytanie: Czego Jezus chce ode mnie? Do czego mnie wzywa? Co dla mnie oznacza Jego wezwanie?
Ogromna większość z was widzi możliwość samorealizacji w ludzkiej miłości i założeniu rodziny. Dlatego też, w imię Chrystusa, pragnę zadać wam pytanie: Czy jesteście gotowi pójść przez sakrament małżeństwa za wezwaniem Chrystusa, by powoływać nowe życie i kształtować nowych pielgrzymów do niebieskiej ojczyzny?
W historii zbawienia chrześcijańskie małżeństwo jest tajemnicą wiary. Rodzina jest tajemnicą miłości, jest ona bowiem bezpośrednim współdziałaniem z Bogiem w dziele stworzenia. Drodzy młodzi przyjaciele, ogromna część naszego społeczeństwa nie przyjmuje nauczania Chrystusa i w konsekwencji podąża drogami, które wiodą do hedonizmu, rozwodów, przerywania ciąży, kontroli urodzeń za pomocą antykoncepcji. Takie rozumienie życia zaprzecza prawu Bożemu i nauczaniu Kościoła. Iść wiernie za Chrystusem, to znaczy realizować w praktyce orędzie Ewangelii, to zaś pociąga za sobą między innymi zachowanie czystości, ochronę życia, uznanie nierozerwalności małżeństwa, które jako coś więcej niż tylko zwykły kontrakt, nie może być arbitralnie unieważniane.
Żyjąc w atmosferze permisywizmu współczesnego świata, który neguje lub pomniejsza wartość chrześcijańskich zasad, jakże łatwo można ulec pokusom, przesiąknąć chorą mentalnością i poddać się chwilowym pożądaniom. Pamiętajcie jednak, że ten, kto tak postępuje, nie idzie drogą wskazaną przez Chrystusa i Go nie kocha. Kochać to znaczy iść razem w tym samym kierunku, ku Bogu, który jest początkiem miłości. W tej chrześcijańskiej perspektywie miłość jest silniejsza niż śmierć, bo sposobi nas do przyjęcia życia, każe nam go strzec i bronić - od poczęcia w łonie matki aż do śmierci. Dlatego ponownie was pytam: Czy jesteście gotowi strzec życia ludzkiego z najwyższą troską, we wszystkich okolicznościach, nawet najtrudniejszych? Czy jesteście gotowi, wy, jako młodzi chrześcijanie, żyć miłością i bronić jej poprzez nierozerwalne małżeństwo, dbać o trwałość rodziny, która sprzyja harmonijnemu wychowywaniu dzieci pod osłoną wzajemnie się dopełniającej miłości ojcowskiej i macierzyńskiej?
Oto chrześcijańskie świadectwo, którego świat oczekuje od większości z was, młodzi przyjaciele.(...)

Jan Pawel II. Z rozważania podczas Czuwania Modlitewnego, Buenos Aires, 11 kwietnia 1987

Brak komentarzy: