poniedziałek, 21 lipca 2008
"Duch Święty zstąpi na was i otrzymacie Jego moc".
Duchowym przygotowaniem niedzielnej Eucharystii było czuwanie modlitewne z Papieżem, w którym uczestniczyło 235 tys. wiernych. Po niej młodzi mieli możliwość zarówno nocnej adoracji, jak i radosnej zabawy. W Sydney jest jeszcze zima. Nad ranem temperatura spadła do 1 stopnia Celsjusza. Na ziemi porozkładane były jednak plastikowe maty chroniące trawę hipodromu, które okazały się niezłym izolatorem. Oto, co opowiedzieli później uczestnicy czuwania:
Aleksandra Gąsecka: „Noc była wspaniała. Początkowo bałam się, że będzie zimno, że nie dam rady. A tymczasem stało się zupełnie inaczej. Noc minęła niesamowicie. Adoracja w namiocie w formie kaplicy była naprawdę wielkim przeżyciem. Również koncerty i zabawa razem z neokatechumenatem, wspólne wielbienie naszego Pana. Sam fakt, że jesteśmy razem zebrani na tym placu, młodzież całego świata. Łączy nas jedna wiara. To jest tak niesamowite, że choćby było i minus 20 stopni, to i tak bym tutaj została”.
Jadwiga: „Bardzo nam było dobrze – najbardziej, kiedy przyjechał Ojciec Święty. Wspólnie przeżywaliśmy modlitwę, cieszymy się, że jest tłumaczenie na polski, bo trudno by nam było to zrozumieć. Słuchamy przez radio. Ktoś ma słuchawki w uszach i potem na gorąco powtarza”.
Inni pielgrzymi: „Noc minęła wspaniale. Uczy nas kolejnego doświadczenia, że życie z Panem Bogiem nie musi być ciężkie. Jest zimno, to fakt, ale to nie przysłania tego, co nas czeka”.
„Było w porządku. Rozgrzałyśmy się trochę przed snem, tańcząc w kręgu ze wspólnotami neokatechumenalnymi. Wyspałyśmy się i oczekujemy Papieża”.
„Jestem bardzo zadowolona z tej nocy, choć byłam przerażona i bałam się zimna. Cała nasza grupa spała w namiotach, a ja się nie zabezpieczyłam przed niską temperaturą. Miałam lęk, a chciałam coś ofiarować Panu Bogu, ale najwyraźniej nie oczekiwał żadnego cierpienia, bo mi było bardzo ciepło. Pan Bóg pokazał mi w ten sposób, że jeżeli się za Nim odważnie idzie, to On w zamian daje wspaniałe rzeczy”.
„Każde kolejne spotkanie młodych uczy mnie wiele cierpliwości i pokazuje, że chwile trudne można spędzić z Panem Bogiem, który daje wszystko, co jest potrzebne. A poranek był wspaniały, bo przyniesiono mi ciepłą herbatę i śniadanie było wśród śpiewów i przy psalmach”.
Poranną modlitwę dla młodych poprowadził przewodniczący Konferencji Episkopatu Australii, abp Philip Wilson, wraz z 40 seminarzystami. Na hipodrom tymczasem napływali wierni z Sydney, tak że zgromadzenie urosło do 350 tys. Niejako wprowadzeniem w papieską liturgię było kilka utworów wykonanych przez dwoje popularnych tu piosenkarzy: Guy Sebastiana oraz urodzoną na Fiji Paulini.
Benedykt XVI helikopterem przeleciał nad miejscem celebracji. Następnie z parku Centennial przejechał 10 km samochodem panoramicznym na hipodrom Randwick, okrążając go ku żywej radości wiernych.
„Na Światowych Dniach Młodzieży Kościół jawi się takim, jakim naprawdę jest dla młodych i starszych: żywy i pełen ewangelicznego zapału – mówił, witając Papieża, kard. George Pell. – Dlatego modlimy się o nowe wylanie Ducha Świętego. Oby zaczęło się ono od młodych, którzy otrzymają z twych, Ojcze Święty, rąk bierzmowanie. Lecz niech się na tym nie kończy. Niech to nowe wylanie łask dzieje się od Sydney aż po krańce ziemi, abyśmy byli wierniejszymi świadkami Jezusa Chrystusa”.
Użyto formularza Mszy z udzieleniem sakramentu bierzmowania. Oprócz metropolity Sydney z Papieżem bezpośrednio koncelebrowali kardynałowie Tarcisio Bertone, Stanisław Ryłko, Nasrallah Pierre Sfeir oraz abp Philip Wilson i bp Anthony Fisher. Łącznie w koncelebrze było 26 kardynałów, 420 biskupów i ponad 3 tys. księży. Kard. Pell przedstawił Benedyktowi XVI 24 kandydatów do bierzmowania wybranych ze wszystkich kontynentów.
„Duch Święty zstąpi na was i otrzymacie Jego moc”. Właśnie do tego hasła kończących się Dni Młodzieży nawiązał w homilii Papież.
„Te słowa zmartwychwstałego Pana mają szczególne znaczenie dla tych, którzy podczas dzisiejszej Mszy zostaną bierzmowani. Ale są skierowane także do każdego z nas ― do wszystkich, którzy na chrzcie otrzymali dar Ducha pojednania i nowego życia, którzy podczas bierzmowania przyjęli Go do serca, by był pomocą i drogowskazem, i którzy codziennie wzrastają w Jego darach łaski dzięki Eucharystii. W istocie Duch Święty podczas każdej Mszy, przywoływany w uroczystej modlitwie Kościoła, zstępuje na nowo, nie tylko aby przemienić nasze dary chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, ale by przemienić także nasze życie i swoją mocą uczynić z nas «jedno ciało i jednego ducha w Chrystusie»”.
Taka jest – wskazał Papież – moc życia Bożego, obecna w Kościele. Spotkanie w Sydney to doświadczenie mocy Ducha w życiu Kościoła, żywej wspólnoty miłości ludzi wszystkich ras, narodów i języków. Tej mocy nie możemy osiągnąć sami. Jest darem. Miłość Boga wyzwoli swą moc tylko wtedy, gdy damy jej przemienić nas od środka, przebić twardą skorupę naszej obojętności, duchowego znużenia, ulegania duchowi czasów. Ważna jest modlitwa, otwierająca na łaskę Bożą, na czynną miłość. Mocą swojego Ducha Jezus sprawi, że będziemy solą i światłem dla naszego świata. Potrzebuje on świadectwa ludzi umacnianych przez Ducha i czerpiących z perspektywy wiary.
„Nowe pokolenie chrześcijan winno uczestniczyć w budowaniu świata, w którym Boży dar, życie, nie będzie odrzucany, nie będzie budził lęku, postrzegany jako zagrożenie i niszczony, lecz przyjmowany, szanowany i pielęgnowany. Będzie to nowa epoka, w której miłość nie będzie chciwa i egoistyczna, lecz czysta, wierna i prawdziwie wolna, otwarta na innych, szanująca ich godność, dbała o ich dobro, promieniująca radością i pięknem. Nowa epoka, w której nadzieja uwolni nas od płytkości, apatii i koncentracji na sobie, które przytępiają nasze dusze i zatruwają relacje między ludźmi. Drodzy młodzi przyjaciele, Pan Jezus prosi was, abyście byli prorokami tej nowej epoki, posłańcami Jego miłości, przyciągającymi ludzi do Ojca i budującymi przyszłość nadziei dla całej ludzkości. Świat potrzebuje tej odnowy!”.
Radio Watykańskie
fot. K. Bajkowski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
If im in the situation of the owner of this blog. I dont know how to post this kind of topic. he has a nice idea.
Prześlij komentarz