Światowe Dni Młodzieży Sydney 2008


W 1985 roku Ojciec Święty Jan Paweł II pisze List Apostolski do młodych z okazji ONZ-towskiego Miedzynarodowego Roku Młodzieży oraz ogłasza ustanowienie Światowych Dni Młodzieży. Do Rzymu przybywa 350 000 młodych z całego świata. Odtąd każdego roku spotyka się w Rzymie z młodzieżą w Niedzielę Palmową zaś co dwa – trzy lata w innym wyznaczonym przez niego miejscu na kuli ziemskiej.
Te papieskie spotkania w wymiarze międzynarodowym stały się największym festiwalem młodzieżowym na świecie. Dotąd odbyły się: w Rzymie, Buones Aires, Santiago de Compostela, Czestochowie, Denver, Manilii, Paryżu, Toronto i Kolonii gromadzac setki tysięcy a nawet miliony młodych pielgrzymów.
Od 15 do 20 lipca 2008 roku Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Sydney, w Australii.

środa, 30 lipca 2008

Festiwal Młodych: JESUSWALKS

33 naturalnej wielkości statuły Jezusa (Sacred Heart of Jesus) pojawiły się w wielu miejscach na terenie Sydney w ramach wizualnych prezentacji artystycznych Festiwalu Młodych WYD.
Wystawa pod nazwa JESUSWALKS objęła punkty miasta najczęściej odwiedzane przez pielgrzymów w trakcie trwania WYD: Hyde Park, Opera House, Darling Harbour, Barangaroo, Randwick.
Kazda z rzeźb jest identyczna a jednak inna. Artyści - katolicy i niekatolicy , chrześcijanie i niechrześcijanie zaproszeni zostali aby zaprezentować swoje postrzeganie wiary w kontekście współczesnej kultury . Do udziału w wystawie JESUSWALKS przed 300 - tysięczną międzynarodową publicznością zostali zaproszeni również artyści aborygeńscy.
Otwierając tę niezwykła galerię rzeźb kard. George Pell zaznaczył, że wciąż wierzymy ,iż Jezus ma wiele do powiedzenia Australii, ma szczególnie wiele do powiedzenia młodym Australijczykom.
-Wystawa ma na celu zachęcić do interaktywnego dialogu miedzy publicznością o różnorodnych poglądach – powiedziala kurator JESUSWALKS, Helena McCarthy.
Prace z wystawy po zakończeniu World Youth Day będą sprzedane; 100% zysku zostanie przeznaczone na organizację charytatywną Fr Chris Riley's Youth off the Streets.








fot. K. Bajkowski

Brak komentarzy: