Z ulic Sydney poznikały tlumy młodych ludzi z pomarańczowo- żółtymi plecakami i wielokolorowymi flagami 170 państw. Równie wielobarwne 33 figury Jezusa zniknęły z parków - sprzedano je na aukcji. Księża nie bojący się chodzic w habitach po centrum sydnejskiego CBD wyjechali a ci miejscowi pochowali swe duchowne szaty do szaf. Ucichła muzyka pieśni religijnych w dziesiątkach językach, radość, śmiech i entuzjazm do późnych godzin nocnych porównywalne chyba z atmosferą latyno-amerykańskich, hiszpańskich czy włoskich miast. Zniknął perfekcyjny rozkład jazdy transportu publicznego; pociągi znów jeżdżą ospale...
Dwa tygodnie po zakończeniu XXIII Światowych Dni Młodzieży w Sydney – największego międzynarodowego festiwalu w historii Australii i spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI, ten niezapomniany czas - dzień po dniu - wspominają i swymi refleksjami dzielą się młodzi Polacy zarówno z Polski jak i z Sydney. Slideshow:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz