Światowe Dni Młodzieży Sydney 2008


W 1985 roku Ojciec Święty Jan Paweł II pisze List Apostolski do młodych z okazji ONZ-towskiego Miedzynarodowego Roku Młodzieży oraz ogłasza ustanowienie Światowych Dni Młodzieży. Do Rzymu przybywa 350 000 młodych z całego świata. Odtąd każdego roku spotyka się w Rzymie z młodzieżą w Niedzielę Palmową zaś co dwa – trzy lata w innym wyznaczonym przez niego miejscu na kuli ziemskiej.
Te papieskie spotkania w wymiarze międzynarodowym stały się największym festiwalem młodzieżowym na świecie. Dotąd odbyły się: w Rzymie, Buones Aires, Santiago de Compostela, Czestochowie, Denver, Manilii, Paryżu, Toronto i Kolonii gromadzac setki tysięcy a nawet miliony młodych pielgrzymów.
Od 15 do 20 lipca 2008 roku Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Sydney, w Australii.

piątek, 25 kwietnia 2008

119 dni do WYD SYD 08. „To będzie wielkie święto Kościoła i młodych”



Wywiad sprzed miesiąca opublikowany na Pulsie Polonii.
Rzym 1985. Wielkie spotkanie młodych z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży na Placu św. Piotra w Niedzielę Palmową. Ojciec Święty pisze List Apostolski do młodych całego świata oraz ogłasza ustanowienie Światowych Dni Młodzieży. To początek pielgrzymowania młodych przez ziemię. Dzisiaj w Niedzielę Palmową, już po raz 23, we wszystkich diecezjach katolickich obchodzony jest Światowy Dzień Młodzieży. Co 2 – 3 lata organizowane jest miedzynarodowe spotkanie ale w innym, dogodnym dla młodych terminie wakacyjnym. W tym roku w 4- milionowej metropolii australijskiej - Sydney od 15 do 20 lipca. Hasłem XXIII ŚDM jest werset z Dziejów Apostolskich: Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie moc i będziecie moimi świadkami. (Dz 1,8)


Na 4 miesiące przed tym wydarzeniem rozmawiam z ks. Arturem Boturem SChr, koordynatorem grupy polonijnej w Sydney na WYD SYD 08.

Krzysztof Bajkowski: Gdy kilka lat temu do Sydney przybył z Melbourne abp George Pell obejmując rzady nad metropolią sydnejską , sceptycy niewiele dawali mu szans na sukces duszpasterski w tym „sin city” jak się niekiedy określa Sydney. Dziś kardynał Pell, wielki przyjaciel Jana Pawła II sprowadził zainicjowane przez polskiego Papieża dzieło Światowych Dni Młodzieży do Australii. Czy uda mu się uczynić choć na kilka dni Sydney „świętym miastem” ?
Ks. Artur Botur: - Dobrze się stało, że kardynał Pell zaprosił Ojca świętego i młodych właśnie do Australii, by to młodzi swoją miłością do Chrystusa i Kościoła pokazali co dla nich jest tak naprawdę ważne w życiu i w Kogo warto to życie inwestować. Paryż najlepiej pokazał jak pobyt młodych ludzi zmienił patrzenie Francuzów na Kościół i wiarę. Będzie to niewątpliwie szansa dla mieszkańców Sydney do odnowy duchowej, ożywienia wiary i budowania jedności ludzi wierzących.

SDM określone zostały niedawno przez australijski tygodnik The Bulletin jako „ The Pope's party”. Czy rzeczywiście ma to być party czy raczej duchowe, religijne spotkanie?

- Warto może najpierw spojrzeć w przeszłość, na miejsca spotkań młodych przy Papieżu. Niewątpliwie Światowe Dni Młodzieży przyniosły wiele owoców w życiu osób i wspólnot w nich uczestniczących. Świadczą o tym ich wyznania i wciąż żywe wspomnienia. To będzie wielkie święto Kościoła i młodych...To spotkanie będzie wielkim świętem młodości, duchowości, modlitwy i wiary.

Światowe Dni Mlodzieży wpisały sie juz na dobre w kalendarz życia Kościola Powszechnego. To właśnie przez pryzmat tych kilku dni spotkania z Papieżem ale ale i nie tylko, ludzie innych wyznań, a także agnostycy i ateiści będą oceniac współczesny katolicyzm. Co ze swej wiary młodzi katolicy z całego świata pokażą Australii?

- Wmawiano nam od zawsze, że wiara to sprawa prywatna, że nie warto się z nią obnosić i myśmy w to uwierzyli. Naszą religijność zamknęliśmy w murach kościołów i naszych domów. Dzisiaj młodzi nie boją się o swojej wierze mówić, wiarą żyć. Nie chowają „głowy w piasek”, ale chcą pokazać całemu światu, że życie bez Chrystusa nie ma sensu, nie ma celu. Oni swoim życiem, swoją młodością i swoją miłością do Chrystusa chcą się wypowiedzieć. I dlatego mam nadzieję, że swoją autentycznością pokażą, że warto wierzyć...

Niecale 120 dni zostało do tego najwiekszego wydarzenia jakie kiedykolwiek miało miejsce na ziemi australijskiej, przynajmniej w liczbie jego uczestników. Jak wyglądają praktyczne przygotowania organizatorów do tego kolosalnego przedsięwzięcia?
- Rzeczywiście zaraz po Olimpiadzie, Spotkanie Młodych jest największym wydarzeniem w Australii. Będzie ok. 150 tysięcy pielgrzymów z całego świata, ok.100 tysięcy młodych z Australii. Z tego co mi wiadomo, Papieska Rada do Spraw Świeckich zatwierdziła już plany. Teraz została już tylko faza wykonawcza. Trzeba skoordynować miejsca do spania dla pielgrzymów, miejsca katechez w danych językach (ok. 300 miejsc jest potrzebnych). Prywatnych domów nie wystarczy, tak więc trzeba przygotować szkoły i inne pomieszczenia. Ważne jest zapewnienie wyżywienia i dlatego są już podpisane kontrakty z firmami. Musi być współpraca z policją, bo przecież będą pozamykane ulice podczas nabożeństw, czy Mszy świętej.

Czy znane są już poszczególne punkty programu ŚDM?

- Oczywiście. Oficjalne rozpoczęcie ŚDM i otwarcie będzie miało miejsce we wtorek 15 lipca podczas Mszy świętej, której przewodniczyć będzie kard. George Pell. Ta Msza św. będzie odprawiana na Burangarood. Od środy do piątku będą w godzinach porannych katechezy dla młodych w ich ojczystym języku. Codziennie będzie również sprawowana Najświętsza Ofiara. Jednym z elementów Światowych Dni Młodzieży są Festiwale Młodych. Będą one miały w miejsce w godzinach popołudniowych. Chodzi o spektakle taneczne, teatralne, koncerty muzyczne, ewangelizacyjne, wystawy, projekty spotkań modlitewnych, dyskusyjnych, projekcje filmów, itp. W czwartek przyjedzie (przypłynie)Papież. A w piątek wieczorem ulicami Sydney przejdzie Droga Krzyżowa. W sobotę w pielgrzymce wszyscy udadzą się na Randwick na całonocne czuwanie i adorację. Następnego dnia w niedzielę o godzinie 10 rano zostanie odprawiona Msza święta z Ojcem Świętym i oficjalne zakończenie ŚDM.

Czy oprocz zarejestrowanej młodzieży inni spoza przedzialu wiekowego 16- 35 lat katolicy i nie tylko bedzą mogli uczestniczyć w spotkaniu z papieżem?

- Podobno jest taka możliwość dla osób powyżej 35 roku życia. Będą oni mogli uczestniczyć w głównych uroczystościach. Do 31 marca trzeba się zarejestrować i trzeba przyjąć 2 pielgrzymów do swojego domu. Inne osoby będą mogły oglądać Mszę świętą z Papieżem na dużych ekranach w Centennial Park. Osoby poniżej 16 roku życia będą mogły wejść tylko z rodzicami.

Australijskie media w ogóle nie mówią o życiu Kościoła katolickiego a jeżeli mówią to raczej w negatywnym kontekście. Może Swiatowe Dni Młodzieży zmienią tę medialną sytuację. Czy wiadomo Księdzu jak Australijczycy będą informowani o lipcowych wydarzeniach, czy będą transmisje telewizyjne, radiowe? Czy do mikrofonów będą dopuszczeni katoliccy dziennikarze?

- Napewno będzie transmisja w TV i z tego co wiem emitowana przez stację SBS. Wiele informacji i wiadomości będzie przekazywane na bieżąco. Z prasy zaangażowane będzie między innymi: „Catholic Weekly”. Na głównej stronie ŚDM jest możliwość zarejestrowania się przez wszelkie media i zdobycie akredytacji na to spotkanie.

W sydnejskim święcie bedzie uczestniczyć też polonijna grupa. Ile osób juz się zapisalo?

- Młodych z całej Australii pochodzenia polskiego będzie zarejestrowanych ok 400- 500 osób.

Jak ksiądz ocenia poziom religijności młodzieży polskiej w Australii - w kraju, w ktorym dominuje raczej obojętność jeśli nie powiedzieć ignorancja religijna, w stosunku do poziomu religijności młodzieży z Polski, obecnie chyba najbardziej katolickiego kraju w Europie?
- W dzisiejszych czasach, czy tego chcemy, czy nie, obraz jest podstawowym środkiem kulturotwórczym. To telewizja i kino kształtują światopogląd i system wartości, którym kieruje się w życiu codziennym młody człowiek. Dzisiaj świat proponuje im inną jakość życia, promuje inne wartości niż Ewangelia. Od wielu lat prowadzę duszpasterstwo młodych i w Polsce a teraz w Australii. Przyglądając się ich życiu nie mam wątpliwości, że młody człowiek jest dziś bardzo samotny, bardzo zagubiony. Ich życie naznaczone jest pośpiechem i powierzchownością. Ciągle za czymś w życiu muszą gonić, ciągle muszą coś udowadniać.

Na szczęście nie brak także młodych, którzy przeciwstawiają się takiemu patrzeniu na świat i próbują przeciwstawiać się pokusom bylejakości i łatwizny życiowej. To oni mają odwagę stawiać sobie wysokie wymagania i przeżywać swoją młodość najpierw w przyjaźni z Chrystusem. Takich ludzi zobaczy właśnie Sydney...

ŚDM to rowież wielkie wyzwanie generalnie dla sydnejskiej Polonii. Do Australii przybędzie największa w historii kontynentu, bo kilkutysięczna pielgrzymka młodych Rodaków z Polski. Jak Polonia ją przywita i ugości?

- Mam nadzieję, że z życzliwością i tradycyjną polską gościnnością. Można nieustannie zgłaszać się na przyjęcie pielgrzymów pod swój dach. Wiele rodzin już to uczyniło. W Ashfield w Domu Polskim będzie centrum, biuro pielgrzyma. Wiele Organizacji Polonijnych jest bardzo pozytywnie nastawiona na współpracę i pomoc.

W 2005 roku SDM w Kolonii byly juz z udzialem papieza Bnenedykta XVI ale duch kilka miesiecy wczesniej zmarlego Jana Pawla II był obecny wyraźnie. Czy w lipcu tego roku Sydney będzie pamiętało o inicjatorze tych wielkich spotkań ?

- Ja nie mam wątpliwości, że tak. Zapewne w naszych polskich grupach osoba Jana Pawła II będzie wciąż żywa, a i zapewne Papież Benedykt XVI będzie nawiązywał w swoich przemówieniach do swojego Wielkiego Poprzednika.

Jakie pilne informacje Ksiadz chcialby przekazać za pośrednictwem Pulsu Polonii tym którzy wybierają się w lipcu do Sydney?

- Młodych mieszkających w Australii proszę, aby zarejestrowali się przed 1 maja, aby mieli zapewniony udział w katechezach i miejsce podczas głównej Mszy świętej. Numery naszej polskiej grupy – na cały tydzień – 2545, rejestracja na weekend – numer grupy – 4397. Wszelkich dodatkowych informacji udziela Basia Ślusarczyk. A naszych młodych rodaków w Polsce proszę by wszelkie pytania dotyczące udziału w ŚDM w Sydney kierować do koordynatorów diecezjalnych w swoich diecezjach.

Czekamy i zapraszamy.

Rozmawiał Krzysztof Bajkowski

Brak komentarzy: